Już po raz kolejny gościliśmy w naszym klasztorze zaprzyjaźnionego z nami o. Igora Birjukowa prawosławnego kapłana. Tym razem o. Igor przyleciał do nas wraz ze swoją małżonką Julą. Z o. Igorem zaprzyjaźniliśmy się 12 lat temu, były wspólne odwiedziny w naszych świątyniach, spotkania w urzędzie miasta, a właściwie połączyła nas piłka nożna, o której św. Jan Paweł II powiedział: „Są rzeczy ważne i nieważne. A z tych nieważnych najważniejsza jest piłka nożna” ( mój ulubiony cytat :-) ). Praktycznie przez dwa lata regularnie we wtorki i piątki graliśmy w halową piłkę nożną. W rozgrywkach uczestniczyło czterech kapłanów, trzech prawosławnych i ja katolik. Braliśmy również udział w różnych turniejach, niestety ja pożegnałem się z czynnym futbolem, po poważnej kontuzji kolana.
O. Igor wraz z rodziną (ma dwie córki) mieszkał naprzeciw naszego klasztoru, mam miłe wspomnienia z tego okresu. Jedno z nich to codzienne poranne podwożenie Igora i jego małej córeczki do przedszkola. Wtedy Igor nie miał samochodu, a ja miałem po drodze jadąc do karmelitanek na Mszę Świętą. W czasie jazdy lubiłem słuchać chorału gregoriańskiego. Pewnego razu mała Angelina nie wytrzymała i pyta mnie: „Wujku, a co to za straszne dźwięki?”, miałem ubaw na cały dzień.
Osiem lat temu o. Igor przeprowadził się do Armawiru (według naszych syberyjskich miarek można powiedzieć, że to niedaleko od Soczi). Teraz na swój urlop przylatuje do Usola i zatrzymuje się u nas. Obecnie o. Igor wykłada na Armawirskim Pedagogicznym Uniwersytecie, na wydziale sportu.
Bardzo miło było nam znowu spotkać się z o. Igorem i Julą i powspominać stare dzieje i nie tylko. Jak zwykle zawsze mamy dużo ciekawych tematów do omówienia.
Pozdrawiamy wszystkich naszych Przyjaciół i Dobroczyńców, przy okazji dziękujemy za całe morze życzliwości i za Wasze wsparcie modlitewne i nie tylko.
Szczęść Boże! Br. Paweł
Ja sobie tłumaczę, że tylko źli i rzeczywiście dobrzy mogą się zdobyć na przedsiębiorczość i czyn, letni zaś i obojętnych zasad, chociaż liczebnie przemagający, muszą się poddać albo ustąpić.
List 319
Dzisiaj 23
Wczoraj 12
Tydzień 154
Miesiąc 466
Ogółem 78899
Poszukujemy ofiarodawców, którzy by wsparli
kościół Św. Rafała Kalinowskiego
i pomogli w utrzymaniu naszego klasztoru w Usolu
Ofiary można wpłacać na konto:
Warszawska Prowincja Karmelitów Bosych
ul. Racławicka 31, 02-601 Warszawa
16 1600 1127 1848 8772 2000 0008
BNP Paribas Bank Polska SA
ul. Suwak 3, 02-676 Warszawa
Za każdy dar serca serdeczne: Bóg zapłać!
Karmelici Bosi
DOM PW. ŚW. RAFAŁA KALINOWSKIEGO
ul. 1 Maja 56, P.O. Box 17
665452 USOLE SIBIRSKOIE Rosja
007-39543-62714